19-go września świat obiegła wiadomość o śmierci kolejnego z legendarnych bębniarzy złotej ery rocka.
Lee Kerslake, najlepiej znany ze współpracy z Uriah Heep i Ozzy Osbournem, odszedł po kilkuletniej walce z rakiem. Jak powiedział w jednym z wywiadów pod koniec 2018 r.: “To rak prostaty, ale są przerzuty. Mam teraz raka kości, który jest paskudny, ale walczę cały czas. Pięć lat temu dawali mi cztery lata życia. Walczę z tym i nie wiadomo, co może się zdarzyć. (…) Przez cały ten czas mam nieuleczalnego raka, ale opieram się mu, ponieważ muzyka sprawia, że wciąż walczę.”
Lee Kerslake urodził się w Winton, na przedmieściu miasta Bournemouth w Anglii. Przygodę z perkusją rozpoczął w wieku 11 lat. Przed przyłączeniem się do Uriah Heep w 1971 r. koncertował i nagrywał płyty z zespołami The Gods, Toe Fat oraz Head Machine. W szczytowym okresie popularności Uriah Heep zagrał na dziewięciu albumach studyjnych grupy (w tym “Demons and Wizards“, “Wonderworld” oraz “High and Mighty“), a także na legendarnej płycie koncertowej “Uriah Heep Live“. Odszedł w 1978 r.
Dwa lata później Kerslake założył wraz z Ozzym Osbournem zespół Blizzard of Ozz (na gitarze Randy Rhoads, na basie Bob Daisley), który wkrótce z powodów biznesowych przekształcił się w solowy projekt Osbourne’a. Kerslake’a słychać na klasycznych już dziś albumach “Blizzard of Ozz” oraz “Diary of a Madman“. Po latach, gdy Kerslake i Daisley złożyli pozew sądowy przeciw Osbourne’owi i Sharon – jego żonie oraz menedżerce, walcząc o tantiemy oraz uznanie twórczego wkładu w powstawanie utworów na wspomnianych płytach, ich ścieżki perkusji i basu zostały usunięte z reedycji w 2002 r. i ponownie nagrane przez basistę Roberta Trujillo i perkusistę Mike’a Bordina. Sprzeciw fanów pomógł przywrócić oryginalnie partie na kolejnej reedycji z roku 2011. Kerslake ostatecznie otrzymał platynowe płyty za płyty “Blizzard of Ozz” oraz “Diary of a Madman” na kilka miesięcy przed swoją śmiercią.
We wczesnych latach 80. Kerslake powrócił do Uriah Heep i pozostał członkiem zespołu do 2007 r. Współpracował także z takimi artystami jak: Ken Hensley, David Byron, a także super grupa Living Loud (w jej składzie: Daisley, gitarzysta Steve Morse, pianista Don Airey oraz wokalista Jimmy Barnes).
Lee Kerslake miał 73 lata.