Sporo ostatnio było słychać o latoroślach znanych muzyków, idących śladami swoich rodziców: synowie członków Metalliki idą drogą ojców, córka Dave’a Gahana rozpoczęła w zeszłym roku solową karierę, a syn Scotta Weilanda niedawno wznowił swoją. Przyszedł czas na następne pokolenie, teraz wnuki wkraczają na ścieżkę muzyczną.
Perkusista zespołu Led Zeppelin – John Bonham zapracował sobie na światową sławę i uznanie. Był on tak ważnym członkiem zespołu, że po jego śmierci (we wrześniu 1980 roku), formacja zdecydowała o zakończeniu działalności. Syn Johna – Jason, który od dziecka miał kontakt z grą na perkusji, również związał swoją działalność muzyczną z tym instrumentem. Jest on znanym muzykiem sesyjnym oraz członkiem takich grup, jak: Black Country Communion i Sammy Hagar and the Circle. Jednak największą popularność przyniosły mu okazjonalne występy z Led Zeppelin, kiedy to zastępował za perkusją znanego ojca w sytuacjach, kiedy zespołowi zdarzało się zagrać już po zakończeniu kariery.
Teraz Jager Henry Bonham podąża śladami swojego dziadka i ojca. Jager Bonham jest owocem związku Jasona z Jan Charteris. Właśnie ukazał się jego najnowszy singiel, zatytułowany Bleed, który jest pierwszą zapowiedzią całej EP-ki pod tym samym tytułem, mającej ukazać się niebawem. Jager jednak nie zajmuje się grą na perkusji, jak jego sławni członkowie rodziny, tylko twierdzi, że to głos jest jego instrumentem. Projektowi muzycznemu, który tworzy, użyczył swojego imienia, ale pominął znane nazwisko, ponieważ nie chce, aby z góry go definiowało w przestrzeni publicznej. Jager Henry rozpoczął swój pierwszy eksperyment muzyczny w 2022 roku, wydając utwory „Hate Me” i „Love Yourself”. Jak określić styl muzyczny Jagera? Możemy go opisać, jako współczesny pop-punk z elementami elektronicznymi i mocno zaznaczoną perkusją.