Tomasz “Krzyżyk” Krzyżaniak prezentuje talerze Zildjian S
Całkiem niedawno otrzymaliśmy do przetestowania od polskiego dystrybutora marki Zildjian – firmy Ada Music – zestaw nowiutkich blaszek z najnowszej rodziny tego producenta, czyli Zildjian S.
Kto mógłby “oklepać” je lepiej niż niedawno pozyskany endorser tej marki, czyli Tomek “Krzyżyk” Krzyżaniak z zespołu LUXTORPEDA? Nikt. I dlatego zrobi to właśnie on.
Mamy w końcu do czynienia z talerzami wykonanymi ze stopu B12 i reklamowanymi przez producenta jako jasne, ekspresyjne, o zrównoważonym balansie częstotliwości, a więc doskonale nadające się do konkurowania o pasmo z przesterowanymi gitarami grającymi przez wzmacniacz z pokrętłem “Gain” ustawionym na poziomie “Are you nuts???”. Jednak niekoniecznie dotyczy to głośności, o czym później.
Oczywiście nie zafundowaliśmy Wam takich atrakcji sonorystycznych. Zdecydowaliśmy z Tomkiem, że pozwolimy blachom zaśpiewać samym za siebie, wyłącznie przy akompaniamencie reszty zestawu. Nasz bohater wykonał trzy utwory z repertuaru Luxtorpedy, przy czym w każdym z nich zmienił crashe i ride’y. I tak:
- W utworze “Niezalogowany” mamy Zildjian S Medium Ride 22″, Zildjian S Medium Thin Crash 20″ oraz Zildjian S Medium Thin Crash 18″
- W utworze “Nieobecny nieznajomy” słyszymy Zildjian S Rock Ride 22″, Zildjian S Trash Crash 18″ oraz Zildjian S Rock Crash 18″
- W utworze “Siódme” wybrzmiały Zildjian S Medium Ride 20″, Zildjian S Medium Thin Crash 18″, Zildjian S Medium Thin Crash 16″.
Blachy, których Tomek nie zmienił we wszystkich utworach to Zildjian S Mastersound Hi-Hats 14″ oraz Zildjian S China 18″.
Oczywiste spostrzeżenia wynikające z generalnych zasad dynamiki i fizyki polegają na tym, że:
- Crashe Medium Thin są bardziej miękkie w grze od swoich braci o grubości Rock
- Rock Ride jest bardziej punktowy i “pingujący” od blach o grubości Medium
- Crashe o mniejszej średnicy są jaśniejsze i krótsze w wybrzmieniu od tych większych (np. 20″).
Jeśli chodzi o porównanie Zildjianów z rodziny S do starszych krewniaków A, K, Z i A Custom (a to prawdopodobnie interesuje Perkusistki i Perkusistów najbardziej), to musimy zaznaczyć, że “eski” są z nich wszystkich najjaśniejsze, najbardziej wybijają się u nich wysokie częstotliwości (nawet bardziej niż w przypadku A Customów), jednak nie są tak głośne jak wspomniane A Customy lub Z3. Na plus “eskom” należy zapisać fakt, iż większość mniej przyjemnych dla ucha wysokich alikwotów słyszalnych na żywo w pomieszczeniu znika po przefiltrowaniu sygnału przez mikrofony.
Dodatkowo, biorąc pod uwagę stosunek wspomnianych cech charakteryzujących te talerze oraz ich jakości do ceny katalogowej, otrzymujemy godne uwagi blachy dające się sklasyfikować na granicy segmentów semi-pro oraz pro.
Z pewnością rodzina Zildjian S to sprzęt, który przemówi zwłaszcza do duszy rockowo-metalowej i będzie z powodzeniem konkurował np. z zasłużoną serią Paiste Alpha.
Przekonajcie się zresztą sami. Oto Tomasz “Krzyżyk” Krzyżaniak i rodzina blach Zildjian S.