Chris Slade to jeden z najwybitniejszych i najbardziej rozpoznawalnych perkusistów swojego pokolenia. Ma na koncie współpracę z takimi gwiazdami jak Tom Jones, Manfred Mann’s Earth Band (przebój “Blinded By the Light“), David Gilmour, Uriah Heep, Gary Newman, Michael Schenker, Asia oraz supergrupa The Firm (w składzie Jimmy Page na gitarze i wokalista Paul Rodgers). Slade był członkiem AC/DC w latach 1989 – 1994 (zagrał na płycie “Razor’s Edge” i wystąpił w ikonicznym teledysku do utworu “Thunderstruck“), a powrócił w 2015 r. w wyniku kłopotów oryginalnego perkusisty Phila Rudda z uzależnieniami oraz prawem. W październiku tego roku muzyk skończy 78 lat. Dziesięć lat temu artysta założył zespół Chris Slade Timeline jako sposób na uczczenie 50 lat kariery. Dziś jest to już 60 lat aktywności na rynku muzycznym.
Nie mogliśmy nie skorzystać z okazji do tego, aby pociągnąć za język takiego zawodnika. Złapaliśmy Chrisa przy okazji koncertu Chris Slade Timeline w poznańskim klubie Blue Note.
BeatIt: Chris Slade, jedyny i niepowtarzalny! Dziękujemy bardzo za poświęcenie czasu na rozmowę z nami.
Chris Slade: Nie ma za co.
BeatIt: Witamy na portalu perkusyjnym beatit.tv. Spotykamy się z Tobą na ostatnim koncercie Twojej polskiej trasy z Chris Slade Timeline.
Chris Slade: Tak.
BeatIt: Jakie są Twoje wrażenia? Jak podoba ci się pobyt w Polsce tym razem?
Chris Slade: Wszyscy się zgadzają, cały zespół zgadza się, że ludzie są wspaniali. Naprawdę. Jedzenie jest naprawdę dobre. Pamiętaj, że dzisiaj jedliśmy chińszczyznę.
BeatIt: Polską chińszczyznę.
Chris Slade: Jest świetnie. Spotykamy wspaniałych ludzi i świetnie się bawimy. Publiczność jest bardzo entuzjastyczna.
BeatIt: Może powinniśmy zacząć od opowiedzenia naszym widzom o członkach zespołu, ponieważ chyba nie powinni pozostać bezimienni.
Chris Slade: Nie. Oczywiście przedstawiam ich każdego wieczoru na scenie. Na gitarze i wokalu wspierającym mamy Jamesa Cornforda. Na klawiszach, zawsze mówię, że to jego brat bliźniak, profesor Michael J. Clarke. Na basie i wokalu jest Stevie G, a na wokalu AC/DC jest Bun Davis. Mamy album, który ukaże się gdzieś tak za miesiąc nakładem Brave Words Records. I oczywiście wszystkie nazwiska są tam wymienione.
BeatIt: Czy to oryginalny materiał?
Chris Slade: Tak, w połowie oryginalny, czyli myślę, że około dziesięciu piosenek. Dziesięć oryginalnych piosenek i około… Nie jestem jeszcze pewien ile, ale jest trochę coverów. AC/DC, oczywiście, Asia i tego typu rzeczy.
BeatIt: Powinniśmy również zaznaczyć, skoro to portal perkusyjny, że basista Steve zajmuje się u Was techniką perkusyjną.
Chris Slade: Tak, wszyscy to robią, ale rzeczywiście Steve jest szefem jeśli chodzi o perkusję.
BeatIt: Ponieważ jest to koncert Chris Slade Timeline, może powinniśmy cofnąć się trochę w czasie. Pierwszą rzeczą, która przychodzi mi do głowy, jest pewne zdjęcie. Kiedy robiłem research przed tym wywiadem, ta pojawiło się ono ponownie: Elvis po jednej stronie, Tom Jones po drugiej i młody chłopak pośrodku.
Chris Slade: Tak, nazywam to: „Kto jest na zdjęciu ze Slade”?
BeatIt: Dokładnie. Jak się czułeś spotykając Elvisa? Jak to było?
Chris Slade: Było świetnie. Był naprawdę miłym facetem. W tamtym czasie nie brał narkotyków. Myślę, że nawet nie pił. Kilka lat po tym, jak spotkałam go po raz pierwszy, zaproponował mi pracę. Miałem chodzić na próby i w ogóle. A potem zaczęli próby z Ronniem Tuttem i miało być nas dwóch. Ronnie Tutt, myślę, że Ronnie nawet o tym nie wie. Ronnie Tutt i ja. Ponieważ trasa Toma Jonesa stawała się coraz dłuższa, w końcu musiałem powiedzieć: „Sorry, stary, jestem zbyt zajęty”. To była duża trasa. Myślę, że menadżerowie również się spotkali, pułkownik Tom Parker i Gordon Mills ze strony Toma Jonesa. Powiedział: “Nie możesz mieć naszego perkusisty!” Powinienem był po prostu powiedzieć: „Słuchajcie, chłopaki! Jadę!” To miały być tylko dwa tygodnie pracy, które przerodziły się w 10 lat dla Ronniego Tutta. Ale oczywiście wykonał świetną robotę.
BeatIt: Och, na pewno.
Chris Slade: Elvis widział nas z Tomem jako chłopaków z Walii. Z Tomem i big bandem w teatrze. Widział nas kilka razy – on i jego żona. Więc wiesz… Był fanem Toma, a Tom był fanem jego. Kiedy spotkali się po raz pierwszy, my nie poszliśmy. Był tam tylko Tom. Podszedł do Toma śpiewając „With These Hands” – jeden z hitów Toma w Wielkiej Brytanii. Tom pomyślał: „To jest dziwaczne. Elvis Presley podchodzi do mnie i śpiewa moją piosenkę”. Byli więc dobrymi przyjaciółmi przez wiele lat.
BeatIt: Wracając do czasów, kiedy zacząłeś grać. Wiem, że to było trochę za sprawą Twojego starszego brata, prawda?
Chris Slade: Tak. Mój starszy brat nauczył mnie kilku zagrywek, ponieważ był perkusistą ulicznym, wiesz, z orkiestrą dętą i tym podobnymi rzeczami. Więc nauczył mnie kilku rzeczy, a ja musiałem polerować jego bębny. Za to pozwolił mi trochę na nich pograć. To był duży bęben cały mosiężny. Piekielnie ciężka praca.