Dariusz „Daray” Brzozowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych perkusistów sceny metalowej. Znany ze swojej ekstremalnej gry na perkusji, blastów, precyzji i naddźwiękowej prędkości. Intensywnie koncertuje na świecie ze swoimi zespołami. Zagrał ponad 1000 koncertów. Urodzony w 1980 roku, a swój pierwszy zestaw dostał w wieku 14 lat. Jego historia rozpoczęła się w zespole Vesania, a jest i była kontynuowana w takich zespołach, jak: Vader, Masachist, Hunter, Black River. Udziela się również jako muzyk sesyjny w wielu zespołach. Dziś zasiada za perkusją w Dimmu Borgir, Dante, Hunter, Black River oraz aktywnie udziela się podczas wydarzeń perkusyjnych. Pozostaje w czołówce bezkompromisowych perkusistów na świecie.
Darka spotkaliśmy podczas szóstej edycji festiwalu perkusyjnego Caban Drummer Fest, który odbył się w Chrzanowie dnia 23/09/2023 r. Daray został zaproszony przez organizatorów festiwalu pełniąc rolę “headlinera” tego wydarzenia. Zadanie zostało wykonane na medal o czym świadczy pełna sala i długo wybrzmiewające oklaski, jakie otrzymał perkusista po swoim występie.
My poprosiliśmy Artystę o przedstawienie (update) naszym widzom aktualnego “arsenału”, jaki używa podczas gry.
BeatIt: Dariusz “Daray” Brzozowski. Witam Cię serdecznie na portalu Beatit. Ponownie porozmawiamy o sprzęcie, bo trzeba zrobić update. Opowiedz o obecnie swoim zestawie. Może zaczniemy od talerzy?
Dariusz „Daray” Brzozowski: No tak, talerze oczywiście Meinl. Przez ostatnie wiele lat używałem serii Classics Custom Dark, ale chciałem troszeczkę odświeżyć zestaw. Od roku zacząłem używać serii Pure Alloy. To teraz, po premierze filmiku, zobaczy będzie tam jeden crash Byzance i hihaty będą Byzance. Ale ogólnie teraz na wszystkie crashe, chiny, wszystkie splashe, to jest Pure Alloy, został tylko ride, bo akurat Pure Alloy nie ma takiego pingowatego, tego jak ja potrzebuję, ale cała reszta to jest właśnie Meinl Pure Alloy.
Bębny. Ten zestaw mam już od jakiegoś czasu. Tak naprawdę to są trzy zestawy, które są w tej samej konfiguracji, bo wiadomo tutaj w Polsce, używam je z Hunterem i z Black River. Drugi mam w studio w kanciapie, który jest właśnie na tej scenie, i trzeci jest w Norwegii. To jest Tama Starclassic. Brzoza, orzech. To jest konfiguracja 10, 12, 14, 16, 18 albo zamiast osiemnastki używam gong. Gong jest z bubingi. Dwie centrale 22 na 16, także troszeczkę krótsze. A z werblami, to ogólnie seria S.L.P. i też różnie. Albo klonowy, albo mosiężne. Ostatnio też używałem zwykłych, stalowych, też były aluminiowe. W zależności od sytuacji, albo jakiego brzmienia potrzebujemy, to często w rozmowie z akustykiem ustalamy. Dobra, taka trasa, takie piosenki będą grane, no to bierzemy ten werbel. No i wiadomo, że w studio biorę tych werbli co najmniej z 10. A przez te lata trochę tych werbli się nazbierało, żeby mieć jednak całą tą paletę barw w zależności jaka piosenka, jakie potrzebuję brzmienie.
Pałki to cały czas Wincent, tylko swoją karierę zaczynałem rozmiarem 2B. Potem, gdy skończyłem 30 lat, to zacząłem używać 5B, a teraz, po czterdziestce, przerzuciłem się na 7A, ale XL. Każdy, kto sprawdza moje pałki, to nie może uwierzyć, że takie cienkie. Jest to spowodowane tym, że gdy zaczęła się pandemia i nie było koncertów, to graliśmy z synem na zestawie elektronicznym. Wtedy miał 7 lat, to zamówiłem 7A. Sam też nimi grałem i potem już nie potrafiłem wrócić do 5B.
Naciągi to Remo. Na koncertach na werblu zakładam Black Max. To naciąg do marszowych werbli i świetnie się sprawdza w wersji koncertowej. W studio – Ambassador, czyli klasycznie. Tutaj nie ma co kombinować i szukać. Jeśli chodzi o tomy, to w studio Emperor Clear, a na koncertach Emperor Clear Vintage.
BeatIt: System odsłuchowy? Coś się tutaj zmieniło?
Dariusz „Daray” Brzozowski: Nie. Cały czas mam zestaw Sennheisera z dwoma body belt packami – dla mnie i dla technicznego. Słuchawki to Jerry Harvey. Mikrofony SE, no właśnie. Niedawno mocno weszli w rynek. Zobaczyłem, że moi ulubieni bębniarze zaczęli ich używać. Napisałem do nich, dostałem zniżkę i mam cały taki secik. Jestem z nich zadowolony. Są to mikrofony raczej na scenę i raczej do ciężkiego grania, bo dają sprecyzowane brzmienie. Mam jeszcze zestaw Sennheiser 906. Te mikrofony dają bardziej otwarte brzmienie, z którym można więcej zrobić, a SE są do ciężkiego i szybkiego grania.
Zobaczcie cały wywiad z cyklu Drum Kit Tour z udziałem Darka “Daraya” Brzozowskiego.