Wszyscy pamiętają sytuację z wprowadzeniem Pearl Jam do Rock’n’Roll Hall of Fame. Muzycy formacji zostali uhonorowani tytułami, aczkolwiek na tamtego wieczoru na scenie pojawił się tylko jeden były członek zespołu (który również został wprowadzony do panteonu gwiazd). Był nim Dave Krusen. Dave Abbruzzese nie został włączony do zaszczytnej listy sław rock’n’rolla, i zupełnie zrozumiale w gorzkich słowach skomentował postawę byłych kolegów. Eddie Vedder podczas przemówienia podziękował wszystkim bębniarzom, którzy przyczynili się do sukcesu Pearl Jam, i to by było na tyle.
Ostatnio na facebookowym profilu Dave’a Abbruzzese pewien fan o pseudonimie Alvarito napisał: “Nawet w filmie Pearl Jam Twenty pokazali Cię tylko podczas prób do utworu Baba O’Riley“. Dave skwitował to zdanie krótko i zwięźle: “Wiem stary, to festiwal olewania”. Alvarito odpowiedział: “Zupełnie Cię rozumiem przyjacielu, powinni umieścić tam więcej materiału z Tobą. Wydaje mi się jednak, że Pearl Jam przestało to obchodzić. Ty pisałeś z nimi historię kiedy byli na szczycie i wydawali Vs i Vitalogy. Powinni lepiej wybierać utwory do fimu, ponieważ to dzięki Tobie Pearl Jam jest zespołem o takiej pozycji, jaką ma teraz.”
Cóż, wsparcie wyrażane przez fanów jest bardzo ważne, ale nie sposób nie zauważyć tego, że Pearl Jam trochę słabo docenia bębniarza, który faktycznie zrobił dla nich bardzo wiele. Co sądzicie o tym zamieszaniu?
Share