W niedawnym wywiadzie dla serwisu Ultimate Guitar Dave Grohl wypowiedział się na temat tego, którą rolę woli bardziej: perkusisty czy frontmana.
“Stary, pewnie, że uważam się przede wszystkim za bębniarza! Absolutnie! Uwielbiam grać na gitarze i to jest mój pierwszy instrument, ale zacząłem grać na bębnach walkowerem. Byłem w kapeli, w której bębniarz był po prostu, k#!&@, cienki. Wiedziałem, że dam radę, więc powiedziałem: ‘Mam pomysł. Łap się za bas, a ja będę grał na bębnach’ i zupełnie przemeblowałem cały band.”
“Tak właściwie, to na początku Foo Fighters bardzo się stresowałem rolą gitarzysty i frontmana, bo jestem perkusistą. Za zestawem bębnów można się schować. Ja zawsze byłem bardzo nerwowy na froncie i nie czułem się tam komfortowo. Aż pewnego razu graliśmy koncert z Davidem Bowie w Szwajcarii, czy gdzieś. Byliśmy supportem i widziałem, jak z wdziękiem przechadzał się w kulisach, uśmiechał się i był niewiarygodnie niesamowity. Potem wszedł na scenę i poruszał się tak samo, jak w garderobie paląc papieroska… Wtedy zrozumiałem, że on po prostu był sobą. Pomyślałem: ‘Łał! Może tak należy postępować’.”
“O ile jesteś w stanie nawiązać kontakt z publicznością jednocześnie będąc sobą, to bycie frontmanem jest łatwe.”
Nie potrafimy się zdecydować, w której roli wolimy Dave’a. Jako perkusiści podziwiamy jego grę na bębnach, jednak uwielbiamy także słuchać Foo Fighters, a nie byłoby tego zespołu bez Dave’a na froncie. Trudny wybór…
Share