Dave Grohl od ponad 23 lat zdobywa serca fanów i zapełnia największe stadiony stojąc na czele zespołu Foo Fighters. Jest uosobieniem tego, co w rock’n’rollu najważniejsze: kreatywności, odwagi i odrobiny szaleństwa. Przed założeniem obecnej formacji był perkusistą zespołu Nirvana, który uważany jest za definicję muzyki i subkultury grunge. Tragiczne wydarzenie, którym była (najprawdopodobniej) samobójcza śmierć lidera grupy, Kurta Cobaina, zakończyło jej działalność. Co spowodowało, że Dave powrócił do muzyki jako gitarzysta i wokalista?
Podczas niedawnego wywiadu dla brytyjskiej stacji radiowej Team Rock Dave stwierdził, że:
“Po Nirvanie nie byłem zbyt pewny tego, co chcę w życiu robić. Byłem z kolei zapraszany przez kilka zespołów, abym objął tam stanowisko perkusisty. Niestety nie mogłem tego zrobić. Nie wyobrażałem sobie grania na bębnach, ponieważ przypominałoby mi to o graniu w Nirvanie. Z resztą za każdym razem kiedy siadam za zestawem myślę właśnie o tym. Wiem, że gdybym pozostał perkusistą inni ludzie traktowali by mnie wyłącznie jako bębniarza z Nirvany.
“Założyłem moją własną wytwórnię, Roswell Records, a projekt który nagrywałem nazwałem Foo Fighters. Chciałem, żeby ludzie myśleli, że to już gotowy zespół. Nie chciałem żadnych nazwisk na okładkach.”
Mówił także o tym, że przestał brać narkotyki jeszcze zanim Nirvana stała się znanym zespołem:
“Jedną z rzeczy, które zrobiłem przed tym, jak zaczęliśmy być znani było zaprzestanie ćpania. Miałem wtedy 20 lat i po prostu przestałem brać narkotyki, bo nie czyniły mnie one emocjonalnie, mentalnie czy fizycznie zdrowym.”
My jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji podjętych przez Dave’a. Dzięki nim mamy Foo Fighters, ale też liczne poboczne projekty, które zawsze trzymają wysoki poziom. Życzymy Dave’owi samych sukcesów zarówno podczas dowodzenia Foo Fighters, jak i bębnienia w innych składach!
Share
