Wczoraj wieczorem świat obiegła wiadomość o śmierci jednego z najwybitniejszych perkusistów w historii – Neila Pearta. Jest on oczywiście najbardziej znany jako perkusista, współkompozytor i główny autor tekstów kanadyjskiej grupy Rush, ale był on także autorem poczytnych książek dokumentujących jego podróże po świecie. Artysta zmarł 7 stycznia w wieku 67 lat, a przyczyną był nowotwór mózgu.
Na stronie zespołu czytamy:
„Ze złamanym sercem i najgłębszym smutkiem musimy podzielić się okropną wiadomością, że we wtorek nasz przyjaciel, bratnia dusza i kolega z zespołu od ponad 45 lat, przegrał odważną, trzyipółletnią walkę z rakiem mózgu.”
Mike Portnoy wspomina Artystę w następujący sposób:
“Neil Peart zawsze będzie dla mnie mentorem i bohaterem, a jego wpływ na mnie jako perkusistę przez ostatnich 40 lat jest absolutnie nie do przecenienia. Poza tym w ciągu ostatnich 15 lat stał się przyjacielem.
Nadal nie wiem, czy potrafię właściwie wyrazić wszystkie moje myśli, bo szczerze mówiąc, wciąż jestem zdruzgotany i sparaliżowany tym wstrząsem (tak jak MILIONY ludzi na całym świecie…).”
Dave Grohl w swoim oświadczeniu pisze między innymi:
“Dzisiaj świat stracił prawdziwego giganta rock and rolla. Jego niepowtarzalne brzmienie zainspirowało nowe pokolenia muzyków (takich jak ja) do tego, aby wziąć do rąk pałki i podążać za marzeniem. Dobry, troskliwy, błyskotliwy człowiek, który rządził naszymi radioodbiornikami i gramofonami nie tylko swoim bębnieniem, ale także pięknymi słowami. Jego siła, precyzja i opanowanie jako perkusisty były niezrównane. Został nazwany „Profesorem” nie bez powodu: wszyscy się od niego uczyliśmy.
Neil, dziękujemy za uczynienie naszego życia lepszym za sprawą Twojej muzyki. Nigdy Cię nie zapomnimy i będzie nam Cię bardzo brakować.”