Bębniarki i Bębniarze! Przedstawiamy Wam projekt „Perkusyjny wieloświat – podróż do świata rytmu” autorstwa Fundacji Ars Pro Cultura, który został dofinansowany ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Kultura w sieci. Z wielką przyjemnością objęliśmy nad nim patronat medialny.
Czwarty z serii filmów i towarzyszących im artykułów z tej serii nosi tytuł: “Idiofony – melodyczne instrumenty perkusyjne“. Autorem tekstu jest Artur Dawid Łukawski – perkusista, perkusjonista i założyciel wspomnianej fundacji.
“Na samym wstępie należałoby wyjaśnić swego rodzaju skrót myślowy czający się w słowach budujących wyrażenie „Idiofony – melodyczne instrumenty perkusyjne”. Instrumenty perkusyjne, jak wiemy, dzielą się na dwie grupy. Do membranofonów zaliczamy wszelkie instrumenty perkusyjne, których dźwięk powstaje poprzez wprawienie w drgania naciągniętej na nich błony. Idiofony zaś to instrumenty samodźwięczne, czyli takie, które generują dźwięk drganiem całego materiału, z którego są wykonane. Do idiofonów należą w równej mierze talerze perkusyjne, gongi, pudełeczka jak i marimby, wibrafony czy ksylofony. Tytułowe wyrażenie zatem, pomimo, iż jest pod wieloma względami uprawnione, rozmyślnie koncentruje uwagę na tych ostatnich – idiofonach sztabkowych. Czemu tak? Idiofony sztabkowe to absolutnie wyjątkowe instrumenty w perkusyjnym uniwersum, zasługujące na szczególne podkreślenie ich odrębności, a także odróżnienie nie tylko od wszelkiej maści innych idiofonów, które skądinąd przeważnie możemy kojarzyć z perkusjonaliami etnicznymi, ale przede wszystkim od dość dobrze zakorzenionych w społecznej świadomości membranofonów (bębnów), utożsamianych z perkusją w pierwszej kolejności.
Jeśliby spytać na ulicy pierwszą napotkaną osobę czym, jakim instrumentem jest marimba, wibrafon lub ksylofon, to najdelikatniej rzecz ujmując, nie spotkalibyśmy się z satysfakcjonującą nas – entuzjastów tematu – reakcją. Ba… O pożądaną, pozytywną odpowiedź trudno czasami wśród profesjonalnych
muzyków, co już w zupełności napawa smutkiem. Być może ksylofon z racji swojego orkiestrowego zastosowania liczyć może jeszcze na cień rozpoznawalności, zaś wśród fanów jazzu znaleźlibyśmy może kilka osób, które znają wibrafon, ale to za mało… A marimba? Dlaczego tak się dzieje? Wynika to przede wszystkim ze ścieżki rozwoju tych instrumentów – ich afrykańskiego rodowodu, przepoczwarzeń, migracji i czasu ich rozkwitu. W zachodniej muzyce pojawiły się dość późno i początkowo pełniły role drugoplanowe – kolorystyczne, jednak to czego nie można im odebrać, to dynamizmu z jakim walczyły i walczą o pozycję równoprawnego instrumentu solowego. Owa muzyczna emancypacja trwa w dalszym ciągu i co napawa optymizmem, to logarytm/krzywa dynamizmu z jaką instrumenty sztabkowe zyskują szacunek i zainteresowanie. A to za sprawą rozwoju literatury muzycznej, coraz bardziej wymagających kompozycji
oraz niebotycznego wzrostu umiejętności technicznych wykonawców i ich coraz pełniejszych interpretacji muzycznych. Melodyczne instrumenty perkusyjne zwane dalej „sztabkami” zaczynają doganiać innych, słynących ze swej solowej roli konkurentów (podkreślić przy tym należy, iż wyścig ten nie odbywa się jednak na polu wirtuozerii, gdyż tę „malleciści” osiągnęli już dawno), a przy tym nie oddają pola, jeśli chodzi o zastosowanie w muzyce kameralnej. Grunt tej ostatniej stanowi dla sztabek, a także i wszystkich instrumentów perkusyjnych in genere niezwykle żyzną ziemię, nagradzającą trud swych gospodarzy bogatym plonem. Z połączenia dwóch szczepów – membranofonowego i idiofonowego – jesteśmy w stanie wytworzyć najznamienitszy, najszlachetniejszy muzyczny trunek o kompleksowym, bogatym barwowo bukiecie. Tłumacząc to innymi słowy, perkusyjna muzyka kameralna ma swój niepowtarzalny charakter i koloryt, którymi zaszczepić możemy każdą warstwę muzycznego dzieła – nie tylko rytmiczną, ale także harmoniczną i melodyczną – rzadko spotykaną dywersyfikacją brzmieniową odnajdywaną w ramach jednej sekcji instrumentów.
Ciepłe, przyjemne brzmienie sztabek uzupełnia niewątpliwie urokliwy i majestatyczny wygląd. Postawa stojąca za instrumentem oraz praktyka wykonawcza wywierają na wykonawcy presję ruchu i cielesnej ekspresji, na które słuchacz-widz nie może pozostać obojętnym. Coraz lepiej ukorzenione w
kulturze muzycznej sztabki będą w najbliższym czasie coraz silniej penetrować umysły i serca odbiorców, a my mamy szczęście, iż możemy ten proces obserwować i wspomagać.
Film pt. „Idiofony – melodyczne instrumenty perkusyjne”, będący częścią pięcioodcinkowego cyklu pn. „Perkusyjny wieloświat – podróż do świata rytmu”, zrealizowanego przez Fundację Ars Pro Cultura w ramach programu Narodowego Centrum Kultury Kultura w sieci stanowi próbę przedstawienia wyżej wspomnianych instrumentów w łatwo przyswajalnej formie. O sztabkach: ich historii, pochodzeniu, budowie i sposobach grania opowiadają twórczynie zespołu Dalbergia Duo – perkusistki i perkusjonistki – dr Julianna Siedler-Smuga oraz dr Anna Rutkowska.
Gorąco zachęcam do odwiedzin strony internetowej Fundacji Ars Pro Cultura (www.arsprocultura.org), obserwowania konta na Instagramie (www.instagram.com/arsprocultura), subskrypcji kanału na YT oraz
„zalajkowania” profilu na Facebooku (www.facebook.com/arsprocultura).
Zainteresowanych tematyką muzyki world odsyłam z przyjemnością do lektury artykułu Lucjana Wesołowskiego zamieszczonego pod linkiem: http://arsprocultura.org/world-music/“.