Phil Collins już kilkakrotnie zapowiadał zakończenie kariery solowej, kilka lat temu mówił, że zespół Genesis już nigdy więcej nie zagra. Ostatnio nastawienie muzyka do tych spraw uległo zmianie.
Po raz ostatni zespół Genesis można było usłyszeć i zobaczyć na żywo w 2007 roku, kiedy grupa reaktywowała się specjalnie aby odbyć trasę “Turn It On Again”. Od tamtego czasu zespół pozostawał w “ukryciu”. Teraz istnieje szansa na reaktywację tej legendarnej formacji, ponieważ Phil Collins wrócił. Po operacji na kręgosłupie wciąż cierpi na niedowład stopy, który znacznie utrudnia mu chodzenie nie wspominając już o grze na perkusji.
W wywiadzie przeprowadzonym dla “Rolling Stone” Phil Collins przyznał, że chciałby reaktywować Genesis, ale pod jednym warunkiem: za bębnami ma zasiąść jego 17-letni syn, który jeździł już z Philem po całym świece grając w jego solowym projekcie.
“Nie mogę wykluczyć reaktywacji. Razem z Mike’em i Tonym wciąż jesteśmy dość blisko. Obaj podziwiają Nica. Mike raz powiedział: „On po prostu łapie tę muzykę. Wie, co jest potrzebne w danym utworze”. To wspaniałe słowa. Miał wtedy 16 lat. Jeśli mielibyśmy coś zrobić, Nic musiałby grać na bębnach, bo ja nie jestem w stanie. Sądzę, że mają o nim na tyle dobre zdanie, że gotowi byliby wziąć go do składu.”
Film z koncertu Phila Collinsa gdzie za bębnami zasiadł jego syn, Nic:
Share