Wygląda na to, że Phil Rudd naprawdę wyszedł z tarapatów obronną ręką, i to większych niż nam wszystkim się zdawało. Kłopoty z prawem, które spowodowały usunięcie go z macierzystego zespołu, to nie wszystko.
W niedawnym wywiadzie dla gazety New Zealand Herald muzyk wyjawił, że w ostatnim okresie przeszedł zawał serca: “Chodziłem sobie po domu gdy nagle poczułem się… dziwnie. Pojawił się dziwny ból w klace piersiowej, więc moja gosposia zawiozła mnie do szpitala. Podłączyli mnie do tych wszystkich ustrojstw, zrobili badania i okazało się, że mam poważny zawał. Arteria była zupełnie zablokowana i musiałem przejść operację.”
Zapytany o ewentualny powrót AC/DC, Phil Rudd odpowiedział: “Wszystko zależy od Angusa. Ale nie chcę grać z Axlem, nie cenię go zbyt wysoko.”