Dziś polecamy Waszej uwadze artystę Sebastiana Parulskiego, a konkretnie jego grafiki wykonywane na naciągach perkusyjnych. Jego firma i studio SEB ZONE ART wykonuje swoje prace ręcznie, bez użycia współczesnych technik komputerowych, co daje im niepowtarzalny oraz niespotykany charakter.
Sam zainteresowany mówi o tym tak:
“Dzień jak co dzień. Próba zespołu przygotowanie do nagrań i nagle dziura w naciągu w werblu. Naciąg zmieniłem, a ten dziurawy nie wiem dlaczego wziąłem do domu. Walał się po domu jakiś czas, przekładany z miejsca na miejsce. Aż pewnego dnia olśniło mnie i ta dziura skojarzyła mi się z księżycem w teledysku zespołu Queen “Heaven for everyone“, co doprowadziło mnie do filmu z 1902 roku “Podróż na księżyc“. Skoro los tak chciał, spróbowałem sił i zacząłem rysować księżyc.
Z początku pomyślałem, że ten rysunek będzie ciekawym pomysłem, aby wypromować EP-kę, nad którą pracowaliśmy z zespołem. Niestety nie wymieniam naciągów za często, więc trochę lipa. Jednak tak się składa, że mam dużo kumpli perkusistów, którzy obsypali mnie zużytymi naciągami. 🙂 Postanowiłem pójść o jeszcze jeden krok dalej. “Ocieram” się o branżę już jakiś czas, więc zgłosiłem się do moich znajomych perkusistów, którzy mają mocniejszą łapę ode mnie i częściej wymieniają naciągi.”
“Udało się, ruch zero waste był mi przychylny. 🙂 Naciągi spływały w tempie ekspresowym i mogłem je zmienić w inną formę sztuki. Z każdym naciągiem pojawiał się kolejny pomysł na pracę i tak zużyte naciągi dostawały nowe życie. Coś, co tworzyło kiedyś muzykę, zaczęło formować się w sztukę wizualną. Jednocześnie wpisało się to w nurt “EKO”, bo zużyte naciągi nie zostały wyrzucone na śmietnik, a mogły stać się elementem wystroju mieszkania, knajpy itd.”
“Zawsze bliski był mi street art. Jak to mówią: zacznij od małych powierzchni i powiększaj je wraz z doświadczeniem. Dlatego na razie MAŁY STREET ART, a z czasem zobaczymy, co los przyniesie. Dziękuję moim kolegom, znajomym, kumplom, przyjaciołom perkusistom za przekazanie z pozoru już bezużytecznych naciągów. Co dla jednego bezużyteczne, dla drugiego staje się sztuką.”