11 listopada 2018 r. odbyła się pierwsza edycja imprezy Śląski Festiwal Perkusyjny. Nasza ekipa redakcyjna stawiła się w Chorzowskim Centrum Kultury. Impreza rozpoczęła się z lekkim poślizgiem ze względu na przybycie wielu uczestników na tzw. ostatnią chwilę. Festiwal rozpoczął Wojtek Węglarczyk (organizator i właściciel sklepu Śląskie Centrum Perkusyjne) próbując wprowadzić w błąd zgromadzoną licznie publiczność. Przy zgaszonych światłach rozpoczął krótkie intro na zestawie perkusyjnym, co mogło oznaczać , że swój show rozpoczął Wojtek Deręgowski. Po zapaleniu się świateł na scenie Wojtek Węglarczyk, używając gwary śląskiej, przywitał wszystkich zgromadzonych i zaprosił do obejrzenia i wysłuchania perkusyjnych gwiazd wieczoru.
(Na zdjęciu: Wojtek Węglarczyk)
Wojtek Deręgowski
Wojtek rozpoczął swój występ od zagrania dwóch utworów artystki Rosalie, następnie przedstawił swoją koncepcję grania z podkładami, aranżowania przykładowego groove’u oraz sposobów ćwiczenia. Perkusista miał bardzo dobry kontakt z publicznością, odpowiadał na liczne pytania i przekazywał bardzo wartościowe wskazówki dla licznie zgromadzonych perkusistów. Swój występ zakończył rozbudowanym solo perkusyjnym. Uważamy, że występ Wojtka był bardzo udany, zwłaszcza, że był to jego pierwszy występ na tak dużej imprezie perkusyjnej.
Kerim ‘Krimh’ Lechner
Fani ciężkich brzmień nie mogli być zawiedzeni. “Mirek” rozprawił się z publicznością oferując szybką i energetyczną grę, m.in. do utworów grupy Septicflesh, w której zasiada za bębnami. Kerim również nawiązał świetną interakcję z publicznością odpowiadając na liczne pytania. My już jesteśmy umówieni z Mirkiem na produkcję drumcam’u z jego udziałem. Bądźcie czujni!
Robert Luty i Piotr Żaczek
Po raz kolejny (tutaj relacja z Meinl Drum Festival 2016) perkusista Robert Luty i basista Piotr Żaczek rozdali karty. Wspaniałe warsztaty (tak to należy nazwać), mnóstwo cennych rad, wspaniałe granie sekcyjne i ogromne serducho biło ze sceny od obu dżentelmenów. Oprócz rozmów z widownią ta wspaniała sekcja zagrała wspólnie repertuar z solowych dokonań muzycznych Piotra Żaczka, m.in z płyty “Balboo“. Brawo, a nasza redakcja stwierdza, że występ duetu był najlepszy i najbardziej wartościowy podczas tegorocznego festiwalu.
Josh Dion, Geoff Kraly (Paris Monster)
Po przerwie, ze względu na konieczność przeprowadzenia soundchecku, swój występ rozpoczął duet Paris Monster, czyli Josh Dion i Geoff Kraly. W tym przypadku Panowie zaserwowali nam prawie godzinny występ, bez zbędnego mówienia o graniu, czy tematach czysto technicznych. Świetny występ, luz i nowoczesne podejście do wykonywania muzyki. Josh, oprócz grania na bębnach, obsługuje równocześnie instrumenty klawiszowe, do tego świetnie śpiewając. Panowie promowali swój pierwszy wspólny album, który uczestnicy festiwalu mogli zakupić bezpośrednio w trakcie imprezy.
Mike Johnston
Niekwestionowana gwiazda wieczoru. Mike Johnston dokładnie wie, jak prowadzić i realizować show z perkusją w roli głównej. Oprócz zagrania kilku perkusyjnych wykonań Mike nawiązał rewelacyjny kontakt z publicznością. Poruszył bardzo ciekawy temat zwrócenia uwagi na sposób ćwiczenia prostych wprawek perkusyjnych na przykładzie akcentowania podwójnych uderzeń w naliczaniu na 2, 3, 4, 5, 6 i 7 oraz orkiestrację tego ćwiczenia na zestawie perkusyjnym. Było też trochę moralizatorsko w temacie ‘ile daję od siebie, a ile biorę od innych‘. Świetny występ. Mike obiecał, że za rok pojawi się znowu w naszym kraju. W jakiej roli? O tym powiadomimy niebawem.
Podczas przerwy została przeprowadzona loteria, w której uczestnicy festiwalu mogli wygrać cenne nagrody ufundowane przez firmę Meinl.
Podsumowując – jesteśmy pod ogromnym wrażeniem jakości organizacji tego festiwalu, a dodamy, że wiele w życiu widzieliśmy i na wielu takich imprezach byliśmy. Trzeba tutaj podkreślić, że cała impreza była zorganizowana przez sklep perkusyjny i prawdopodobnie przez ten sklep budżetowana. Oczywiście wsparcie firmy Meinl było widoczne, ale kto by nie wspierał takiej imprezy? My na pewno będziemy trzymać mocno kciuki za kolejne edycje Śląskiego Festiwalu Perkusyjnego i stawiać się obowiązkowo na każdej kolejnej imprezie organizowanej przez Śląskie Centrum Perkusyjne.