W poniedziałek 22 sierpnia świat muzyki obiegła wiadomość o śmierci perkusisty The Crickets, Jerry’ego Allisona, który zmarł zaledwie 10 dni przed swoimi 83. urodzinami. W oświadczeniu zamieszczonym na oficjalnym profilu Buddy’ego Holly’ego na Facebooku czytamy:
Jerry Ivan Allison urodził się w Hillsboro w stanie Teksas 31 sierpnia 1939 roku i zaczął grać na perkusji w szkolnym zespole w wieku 10 lat. Podawał Earla Palmera i Charlesa Connora (perkusistów Little Richarda) jako swoich idoli i główne inspiracje.
Allison po raz pierwszy spotkał Buddy’ego Holly’ego kilka lat później, kiedy ten zaśpiewał piosenkę country „Too Old To Cut The Mustard” na apelu szkolnym. Młody Jerry był pod wrażeniem i chłopcy zaprzyjaźnili się w liceum (chociaż Holly był o 3 lata starszy), a spoiwem ich przyjaźni była miłość do muzyki Little Richarda i Fatsa Domino. Wkrótce stworzyli własny duet – z Allisonem na perkusji i Hollym na gitarze i wokalu, grając w mieście Lubbock w Teksasie.
W 1989 r., w wywiadzie dla pisma The Globe-Gazette z Mason City w stanie Iowa, Allison powiedział:
“Musieliśmy słuchać stacji radiowej ze Shreveport w Luizjanie, żeby usłyszeć prawdziwy blues i rhythm and blues, którego chcieliśmy słuchać. Grupy takie jak Etta James and the Peaches oraz The Midnighters i The Clovers. To nie była powszechnie słuchana muzyka w Lubbock i okolicach, ale był to ten rodzaj muzyki, który staraliśmy się tworzyć. Graliśmy na takich imprezach jak otwarcie supermarketu. Czasami dostawaliśmy nawet 10 dolarów za sztukę.”
To w tamtym okresie (rok 1956), podczas próby w pokoju Allisona w jego domu rodzinnym, napisali piosenkę “That’ll Be The Day“.
Jerry Allison powiedział Texas Music Monthly: “Byliśmy na filmie Johna Wayne’a „The Searchers”. Wayne ciągle powtarzał zdanie: „That’ll be the day” (“niedoczekanie” – przyp. BeatIt). Buddy powiedział: „Napiszmy piosenkę”, a ja na to: „Niedoczekanie!”. Pracowaliśmy nad tym około pół godziny.“
Rok później przyjęli do zespołu gitarzystę Niki Sullivana (później zastąpionego przez Sonny’ego Curtisa, Tommy’ego Allsupa i innych) oraz basistę Joe B Maudlina. Nowy zespół został nazwany The Crickets. Nagrali „That’ll Be The Day” z producentem Normanem Petty, który zachęcił zespół do grania ciężej niż w oryginalnej wersji, nagranej w stylu country and western. Piosenka znalazła się na pierwszym miejscu listy przebojów magazynu Billboard i oficjalnej listy singli w Wielkiej Brytanii. Później uzyskała ona status złotej płyty za sprzedaż ponad miliona egzemplarzy w USA. Zajmuje 39. miejsce na liście 500 najlepszych rockowych piosenek magazynu “Rolling Stone“, a w 2005 r. została również umieszczona w Krajowym Rejestrze Nagrań Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych jako utwór muzyczny o dużym znaczeniu kulturowym.
Piosenka wywarła duży wpływ na Paula McCartney’a i Johna Lennona, którzy zarejestrowali ją jako pierwsze nagranie zespołu The Quarrymen. Jerry Allison powiedział The Associated Press w 2013 roku: „Paul McCartney powiedział mi, że gdyby nie The Crickets, nigdy nie byłoby Beatlesów”. Jak na ironię, zgodnie ze słowami Allisona, Buddy Holly i on sam odrzucili nazwę „Beetles” (“Żuki” – przyp. BeatIt) dla swojej nowo utworzonej grupy w latach 1955-1956, ponieważ żuki były „czymś, co ludzie rozdeptywali”. Powiedział, że zasugerował nazwę “Crickets” („Świerszcze” – przyp. BeatIt), ponieważ „wydają radosny dźwięk”. Jednak nieznana angielska grupa wybrała później odrzuconą nazwę (z inną pisownią – “Beatles”), aby oddać hołd The Crickets.
Po „That’ll Be The Day” Buddy Holly and the Crickets umieścił kolejnych siedem przebojów w pierwszej czterdziestce w okresie 18 miesięcy przed śmiercią Holly’ego w katastrofie lotniczej w wieku 22 lat. Wśród tych piosenek znalazł się kolejny kamień węgielny, czyli utwór „Peggy Sue”, zatytułowany w ten sposób w nawiązaniu do ówczesnej dziewczyny Allisona – Peggy Sue Gerron. Po raz pierwszy usłyszała ona tę piosenkę podczas koncertu The Crickets w Sacramento, gdzie uczęszczała do college’u.
Kilkadziesiąt lat później, w swojej autobiografii „Whatever Happened to Peggy Sue?” (“Co się stało z Peggy Sue?” – przyp. BeatIt), napisała: „Wokół mnie ludzie podskakiwali, kołysali się i w kółko śpiewali moje imię. Opadłam na swoje miejsce, ukryłam twarz w dłoniach i krzyknęłam do siebie: „Co wy wszyscy mi zrobiliście?”.
Zastanawiając się nad sukcesem „Peggy Sue”, Allison powiedział kiedyś: „Kiedy słuchasz tej piosenki, powiedz mi, dlaczego na Boga ktoś miałby kupować piosenkę z tym tekstem? Ale ta interpretacja dociera do ludzi i ta rockowa jazda po prostu daje kopa”.
Po przedwczesnej śmierci Buddy’ego Holly’ego w 1959 roku, Jerry Allison zachował prawo własności do nazwy The Crickets i przez dziesięciolecia kontynuował występy i nagrania ze wszystkimi składami zespołu. Na początku lat 60. stali się zespołem koncertowym wspierającym Everly Brothers, a następnie zaczęli pracować z Bobbym Vee. Allison dał się poznać jako muzyk sesyjny dla artystów takich jak JJ Cale i Johnny Rivers.
Kontynuował także karierę autora piosenek (jego pierwszym dziełem jest „That’ll Be The Day” – niezły debiut, nie?). Był współautorem kolejnego klasyka Buddy’ego Holly’ego, czyli piosenki „Not Fade Away”, ale podobno został oszukany przez Normana Petty’ego. Wiele lat później powiedział magazynowi “Record Collector“: „Żałuję, że nie ma na niej mojego nazwiska, ponieważ nagrali to The Rolling Stones i nie miałbym nic przeciwko tantiemom. (…) Wersja Stonesów podobała mi się bardziej, ponieważ Charlie Watts grał na prawdziwym zestawie perkusyjnym” [w przeciwieństwie do Allisona, który użył kartonowego pudełka jako werbla – przyp. BeatIt].
Wśród nagrań The Crickets zrealizowanych po śmierci Buddy’ego Holly’ego znalazł się utwór Sonny’ego Curtisa „I Fought the Law” (później nagrany przez Bobby Fuller Four i angielskich punkowców z The Clash) oraz „More Than I Can Say”. Ten ostatni został napisany wspólnie przez Allisona i Curtisa, a później nagrany przez Bobby’ego Vee i Leo Sayera.
Allison miał również nieduży solowy przebój zatytułowany „Real Wild Child” (nagrany wcześniej z Buddy Hollym), który wydał pod swoim drugim imieniem Ivan. Piosenka stała się później rockowym standardem, wykonanym m.in. przez Iggy Popa.
W latach 60. i 70. Allison i Sonny Curtis skupili się na pisaniu piosenek, zakładając firmę wydawniczą Mark Three. Prawa autorskie firmy obejmowały np. numer Curtisa „Love Is All Around” (motyw przewodni popularnego sitcomu „The Mary Tyler Moore Show”).
W 2012 r. Jerry Allison został wciągnięty w poczet sław rock and rolla (Rock and Roll Hall of Fame – przyp. BeatIt) jako członek The Crickets.
Ostatni koncert z The Crickets zagrał w 2016 r.
Jako perkusista Allison preferował bardziej uproszczone podejście do gry. Powiedział w 2015 roku: „My (The Crickets – przyp. BeatIt) zawsze staraliśmy się, aby wszystko było stosunkowo proste. To była część planu. Spotkałem wielu perkusistów (…) i wszyscy grali każdą znaną im zagrywkę. Wielu z nich gra tak dużo, że nie można tego nawet wysłyszeć w nagraniu. Wszystko jest rozmazane. Zawsze wolałem, żeby instrumentacja i aranże były dość proste. Poza tym nie musisz tak dużo ćwiczyć.”