> > > Test BeatIt: Zildjian FX Oriental Crash of Doom 22″

Kolejny raz otrzymaliśmy przesyłkę zawierającą kilka ciekawych blaszek od Zildjiana. Niezwłocznie po wizycie kuriera zabraliśmy się do ich wnikliwego ostukiwania. Kolejnym zawodnikiem, który znajdował się na samym dnie ogromnego kartonu jest Zildjian Crash of Doom 22″. Wcześniej testowaliśmy dla Was Crashe Zildjian K Cluster (TUTAJ) oraz Stacki Zildjian FX (TUTAJ).

Testujemy Zildjian FX Oriental Crash of Doom 22″

1. Przebieg testu

Zildjian Crash of Doom 22″ przetestowaliśmy w naszym pomieszczeniu przeznaczonym do nagrań. Na początek zagraliśmy kilka pojedynczych nut o różnej dynamice, a następnie przeszliśmy do zaprezentowania brzmienia instrumentu w groove’ach, z użyciem centralki z serii Sonor Ascent w rozmiarze 22″ x 18″ i werbla Natal Ash którego osobny test możecie zobaczyć TUTAJ.

2. Podstawowa specyfikacja produktu:

  • producent: Zildjian
  • seria: fx Oriental
  • model: Crash of Doom 22″
  • materiał: stop B20
  • wykończenie: Traditional
  • masa: medium
  • dźwięk: bardzo niski
  • brzmienie: ciemne, surowe, głębokie
  • wybrzmienie: długie

3. Produkt i brzmienie

Seria Zildjian FX znana jest z tego, że zawiera w sobie wiele talerzy o niecodziennym brzmieniu i wyglądzie. Przeznaczone są one zazwyczaj do wytwarzania tzw. efektów specjalnych i smaczków dźwiękowych.

22-calowy Zildjian Crash of Doom to świetnie wykonana i prezentująca się blacha. Tradycyjne wykończenie wraz z nieregularnie pofalowanymi krawędziami daje niesamowity efekt wizualny. Brzmieniowo nie potrafimy przyrównać tego instrumentu do żadnego z obecnie dostępnych na rynku. Jego charakterystyka jest MEGA surowa, MEGA ciemna, MEGA głęboka oraz MEGA MEGA głośna. Crash of Doom ma ekstremalnie piękną projekcję, a kopułka to kolejny element, który zasługuje tutaj na bardzo dużego plusa.

4. Podsumowanie

Naszym zdaniem, Zildjian Crash of Doom w rozmiarze 22″ to naprawdę świetna blacha posiadająca wiele zastosowań. Ten talerz świetnie sprawdzał się nie tylko jako crash, ale również jako ride. Ogrywaliśmy go na kilku koncertach i sprawdził się bardzo dobrze.

Viking: “Nie gram aktualnie muzyki, w której tak duży Zildjian Crash of Doom sprawdziłaby się jako crash, ponieważ jest on bardzo ciemny i surowo brzmiący, przez co za bardzo “odklejony” od przesterowanych gitar niepozbawionych gainu, a takie jest obecnie moje muzyczne środowisko. Potrafię sobie jednak wyobrazić tego “zbója” w kontekście klasycznego rocka, rocka progresywnego, czegoś w stylu indie lub w jazzie. Sam wykorzystałem tę blachę podczas jednego z koncertów jako ride i sprawdził się bardzo pięknie. Uderzany główką pałki w korpus dawał mnóstwo pięknego szumu bez zbędnego w takim przypadku ataku (trzeba pamiętać, że jest wtedy dość miękki w uderzeniu), a jednocześnie dzięki pierwotnemu przeznaczeniu pozwalał się crashować i crash ride’ować. No i do tego ta wspaniała projekcja i barwa kopułki… Przed tym występem sądziłem, że jako ride ten Crash of Doom sprawdzi się tylko w jazzie, a tymczasem doskonale wpasował się w sytuację typu post grunge przełamaną metalem.

Producent: www.zildjian.com

Dystrybutor: MUSIK MEYER Central Europe

Nasza ocena 5/5

Plusy:

  • Świetna jakość wykonania
  • Piękny wygląd
  • Ciekawe brzmienie

Minusy:

  • Brak