Widzowie śledzący na bieżąco nasz kanał mogli zauważyć, że w relacji z tegorocznego Meinl Drum Festival redaktor Viking obiecał testowanie nowości z fabryki w Gutenstetten (tutaj relacja: kliknij).
Tą nowością są talerze do ćwiczenia Meinl Practice HCS.
1. Przebieg testu
Test przeprowadziliśmy w naszym własnym pomieszczeniu do nagrywania. Dźwięk został nagrany przy pomocy pary stereofonicznych mikrofonów Bayerdynamic TG I53 oraz karty dźwiękowej RME ufx+ i jej preampów. Na komplet talerzy Meinl Practice HCS składa się: hi-hat, crash oraz ride. W trakcie testu wykorzystaliśmy także zestaw perkusyjny do cichego grania marki Tama True Touch Training Kit.
2. Podstawowa specyfikacja testowanego kompletu:
- producent: Meinl
- seria: Practice HCS
- materiał: MS63 mosiądz
- elementy zestawu: hi-hat 14″, crash 16″, ride 20″
- wykończenie: gęsto dziurawiona struktura w tradycyjnym wykończeniu
- charakter: wyjątkowo ciche, idealne do ćwiczeń, oddają wrażenie „normalnych” talerzy
- barwa: jasna z elementami środkowego pasma
- masa: Thin
- nr produktu: P-HCS141620
3. Produkt i brzmienie
Meinl jest chyba jedną z ostatnich firm produkujących talerze perkusyjne, która dołożyła do swojego portfolio ten typ instrumentów. Mamy już do czynienia od wielu lat z produktami konkurencyjnymi i naszym zdaniem w tym zakresie producent trochę pozostał w tyle. W czasie pandemicznym produkty do cichego grania (patrz pady, perkusje elektroniczne i właśnie talerze do cichego grania) osiągały wysoką sprzedaż. Oczywiście z drugiej strony popyt na instrumenty i akcesoria do ćwiczenia w domu lub/i cichego grania jest bardzo duży i plus dla firmy Meinl, że jednak stara się rozwinąć ofertę rownież i w tym zakresie.
Pytanie podstawowe, jakie sobie zadaliśmy w trakcie testowania tego zestawu to: Czy coś różni te instrumenty od tych już obecnych na rynku? Odpowiedź nie jest jednoznaczna: Nie ma różnicy w zastosowaniu. Użytkowanie tych talerzy jest przecież oczywiste. Mają służyć do cichego ćwiczenia i starać się oddać wrażenia grania na normalnych talerzach. Ta funkcja jest w 100 procentach spełniona. Czy talerze brzmią dobrze? Tak i rzeczywiście mogą oddawać wrażenia “normalnych talerzy”, zwłaszcza w sposobie uderzania w nie i odbicia pałki o powierzchnię. Na szczególną uwagę zasługuje talerz ride, który posiada wszystkie zalety brzmieniowe zawodowych blach z tego rodzaju. Mamy ping, mamy bell i mamy crashowanie. Crash i hi-hat również bardzo dobrze spełniają swoja rolę. My (przyp. redakcji: Szkoła perkusyjna Beatit DrumSchool) używamy takich talerzy do nauczania małych dzieci, które bardzo często “boją się” głośności i wybuchowości tradycyjnych rozwiązań w zestawie perkusyjnym. Idealnie takie ciche instrumenty sprawdzają się na organizowanych przez naszą szkołę warsztatach, czy pokazach. Jeśli chodzi o zastosowanie tych cichych talerzy do “zawodowego” grania muzyki, to nie jesteśmy tutaj odosobnieni w stwierdzeniu, że to nie jest ich przeznaczenie. Dźwięk może i byłby zadowalający, ale niestety pozbawienie tego instrumentu dynamiki ma swoje konsekwencje w nagraniu dźwięku przez mikrofony i preampy ,a co za tym idzie umiejscowieniu perkusji w miksie utworu.
Należy jeszcze podkreślić, że talerze bardzo ładnie się prezentują. Tradycyjne wykończenie i delikatnie naniesione napisy marki i modelu instrumentu sprawiają, że zestaw Practice HCS wygląda bardzo dobrze zawieszony na statywach perkusyjnych, czy to zestawu perkusyjnego, czy w naszym przypadku zestawu do cichego grania marki Tama True Touch Training Kit.
Pozostaje nam na koniec rozprawić się z ceną. Nie odbiega ona, wręcz jest na tym samym poziomie, co oferta konkurencji.
Oto punktacja:
Wygląd: 10
Brzmienie: 10
Innowacyjność:10
Cena: 10
Jakość wykonania: 10
RAZEM: 50
Minusy – brak
Pomiędzy – brak
Plusy – wykonanie, piękny wygląd, talerz ride z pełna funkcjonalnością brzmieniową
Ocena całościowa: 5
Już teraz zapraszamy do obejrzenia wideo testu, w którym usłyszycie i zobaczycie komplet talerzy Meinl Practice HCS!