11 listopada 2018 r. odbyła się pierwsza edycja imprezy Śląski Festiwal Perkusyjny, organizowanej przez Śląskie Centrum Perkusyjne. Nasza ekipa redakcyjna stawiła się w Chorzowskim Centrum Kultury z wielką ciekawością, zwłaszcza że lineup festiwalu obejmował bardzo mocne nazwiska: Kerim “Krimh” Lechner, sekcja Robert Luty i Piotr Żaczek, duet Paris Monster (perkusista, klawiszowiec i wokalista Josh Dion oraz basista Geoff Kraly) i Mike Johnston.
Pierwszym artystą występującym tego dnia był Wojtek Deręgowski – młody, świetny bębniarz, który z coraz większym rozmachem buduje swoją karierę i rozpoznawalność w oparciu o media społecznościowe, nie zapominając jednak o rynku koncertowym.
Oto zestaw perkusyjny, jaki Wojtek przywiózł ze sobą na tę imprezę:
“Dziś przywiozłem dość nietypowe bębny – vintageowy, czerwony Slingerland z lat 50. XX wieku. Często można je zobaczyć na moim Instagramie, ponieważ 90% nagrań, które tworzę, jest wykonywanych przy użyciu tych bębnów. Używam tez ich coraz częściej na koncertach. Konfiguracja: stopa 22 “x 14″, zazwyczaj tom 12″ ale dzisiaj zdecydowałem się na tom 13″ tom. Strojenie 13-calowych tomów może być trudne, ale to pozwala mi naprawdę znaleźć moje własne brzmienie. Floor tom 16”. Nie pamiętam głębokości. Nigdy go nie mierzyłem i nie można znaleźć żadnych informacji na temat, ponieważ są to bębny vintagowe. Werbel jest to Ludwig Supraphonic, klasyk. Jednak nie jest to stary bęben. Kupiłem go nie tak dawno temu i został wyprodukowany w 2015 roku. Brzmi świetnie i nie ma problemu z jego strojeniem. To tyle, jeśli chodzi o bębny. To kompaktowy zestaw, ale bardo wygodnie mi się na nim gra.
Jeśli chodzi o blachy, oczywiście wszystkie talerze są od firmy Meinl. Hat to 14 “Meinl Byzance Traditional Thin. Następnie mamy 18-calowy “Meinl Byzance Jazz Thin Crash”. Mój absolutny faworyt wsród Ride’ów – Meinl Byzance Monophonic Ride, jest to instrument, który zmienił moje podejście do brzmienia talerza. Po prawej mam 20 “Meinl Byzance Extra Dry Thin Crash.
Używam stopki DW9000. Mój absolutny faworyt – bardzo wygodny i komfortowy w graniu. Wiadomo, trzeba umieć grać na dowolnym sprzęcie, ale ten mechanizm jest moim ulubionym.
Pałki… Vic Firth. Moim ulubionym modelem jest Extreme 5A. Najbardziej mi odpowiadają. Czasami wszystko zależy od egzemplarza, który się trafi, ale ogólnie rozmiar, wyważenie i długość odpowiadają mi najbardziej.
Naciągi. Na werblu jest to Remo Ambassador Coated, na tomach Remo Emperor Coated. Dają mi ciepłe brzmienie. Vintage’owe bębny nie zawsze brzmią dobrze z naciągami typu “clear”, natomiast powlekane w pełni oddają ich brzmienie tego bębna. Naciąg na bębnie basowym mam Remo Powerstroke 3.
Gram z MacBookiem. Używam karty dźwiękowej PreSonus AudioBox, 4 wejścia, 4 wyjścia. Z komputera uruchamiam podkłady. Kiedy gram na koncertach, używam go do uruchamiania loopów. Jest to wygodniejsze niż SPD-SX, jeśli o mnie chodzi. Możesz także łatwo zatrzymać i ponownie uruchomić z danego miejsca. Jest to spore udogodnienie. Wszystko puszczam w programie Pro Tools. Nagrywam również wszystko w Pro Tools.”