W wieku 68 lat zmarł Andy Anderson – bębniarz, który współpracował z wieloma gwiazdami takimi jak: Iggy Pop, Jimmy Pursey’s Sham 69, Harry Williamson, Sex Pistols’ Glen Matlock, Brilliant, Martin Glover. Anderson był najbardziej znany ze współpracy z zespołem The Cure w latach 1983-1984. Andy kilka dni temu wrzucił na Facebooka post o swoim aktualnym stanie zdrowia.
“Mam czwarte stadium raka, którego nie da się wyleczyć. Rozprzestrzenia się po całym ciele. Jestem w pełni świadomy sytuacji i zdecydowałem, że nie zgadzam się na resuscytację, bo nie chcę, żeby rodzina patrzyła na mnie jak na warzywo. Resuscytacja mogłaby uszkodzić moje żebra i mózg, a nie chciałbym ich tym obciążać. Przedyskutujemy chemioterapię i radioterapię, mam nadzieję, że za kilka dni będę mógł poinformować o efektach. Proszę, nie opłakujcie mnie, bądźcie pozytywni, dla mnie to kolejne życiowe doświadczenie i jeszcze kolejna decyzja w życiu. Zachowajcie spokój. Ja jestem spokojny i nastawiony pozytywnie.”
O śmierci perkusisty poinformował Laurence Andrew Tolhurst, współzałożyciel oraz były członek The Cure.